Zalewanie fundamentów
dziś beton był zamówiony na 15 ale z braku zamówień firma bardzo nas prosiła czy da radę byśmy się wyrobili na 13. jako że zaczelismy o 10 kierownik zgodził się i spokojnie układalismy zbrojenie. niestety zarwało nam sie z jednej strony na odcinku 2 metrów i łopata poszła w ruch. my tu usuwamy piasek , gdy o 12 odwiedziły nas szteter z dwoma gruchami. niestety musieli czekać dobre 40 min bo my sie nie spieszyliśmy tylko robiliśmy swoje by nie spaprać roboty.
a potem juz zalewanie. jako że kierownik jest już nie pierwszy raz klientem tej firmy, chłopak od sztettera postarał sie naprawde i tak lał że nic sie nie zarwało już więcej.
no i żeby pieniądze się trzymały domu trzeba było wsadzić w fundamenty troche kasy :)
no i fundamenty zalane. zostało tylko wyrównać i czekać.
teraz musi się odstać a my mamy czas na załatwianie spraw z bankami, degastorami sieci, wyborem i kupnem pustaków. no i w może przed wekendem majowym rozpoczniemy murowanie bloczków.